Drodzy moskwiczanie i goście stolicy! Moskiewskie metro to system transportu, którego użytkowanie wiąże się z podwyższonym ryzykiem.

(Informacja w wagonie metra)

niedziela, 3 marca 2013

Fai quello che fai, attento a quello che fai.


Misza Aristow

Nieraz nazywany Hunter.
25 lat
Stalker-Najemnik
Neutralny
Niby podlega frakcji Hanza.
Mieszka raczej gdzie mu lepiej w danym tygodniu.

Zmienny, nigdy nie bądź pewny co do jego reakcji.
Wulgarny, obrazi cię na setki różnych sposobów. Sarkastyczny, kiedy ma zły dzień. Przyjazny, w dobrych dniach. Uśmiechnięty, raz szczerze, a raz nie. Ciekawski, jedyna poważna słabość w jego charakterze. Wędrowiec, nie usiedzi w miejscu zbyt długo. Drażniący, lubi wkurzać innych i robi to gdy może. W gronie przyjaciół to zaskakująco miły osobnik, chociaż nie zawsze. Przy pierwszym spotkaniu raczej nie przyciąga ludzi do siebie tylko ich odpycha, ale wyjątki są. Na co dzień raczej małomówny, często zamyślony. Doradzić potrafi, pomocny nie przyjmuje od nikogo woli radzić sobie sam.

Wiele osób go zna bo wszędzie można go spotkać, więc wiedzą oczywiście jak wygląda. On sam nie lubi się wyróżniać, co jakoś słabo mu wychodzi w ostatnim czasie. Wysoki nawet jest bo ma 189 cm wzrostu, waży ile powinien dzięki czemu jest dobrze zbudowany. Wyraźny zarys mięśni pod skórą. Kilka niewielkich tatuaży. Ciemne włosy i jasno brązowe oczy, jego tęczówki od jakiegoś czasu są wręcz bursztynowe, nikt nie wie dlaczego....a raczej nikt poza nim. Ludzie którzy mieli z nim do czynienia twierdzą że ma "wilczy uśmiech", czego powodem jest dziwna drapieżność w nawet najlżejszym wygięciu warg. W większości przypadków ubrany w identycznie;czarna koszulka, skórzana kurtka, desanty, bojówki bądź wytarte jeansy. Zawsze na szyi ma nieśmiertelniki, które dostał do ojca.

Dodatkowo
- Gdy był czterolatkiem miał wypadek o którym teraz niechętnie wspomina, skutek jednak jest taki że nie czuje strachu za to nauczył się szybko oceniać sytuację i wycofywać gdy trzeba.
- Jest Biseksualny, albo może bardziej Homo.
- Zawsze ma przy sobie broń; dwa noże i przerobiona beretta M9.
-Blisko niego przeważnie jest wilczur, Deus.
- Ma swoje tajemnice, których nie zdradza nikomu.
- O swojej przeszłości nie mówi nigdy.

[Witam, karta miała być inna, ale trudno. Czy coś zmienię, możliwe. Wszelkie wątki i powiązania mile widziane, im bardziej zakręcone tym lepiej.]

11 komentarzy:

  1. [ Witaj w metrze, poszukiwaczu rupieci.
    Zaciekawiła mnie ta wzmianka o strachu, bardziej z biologicznego punktu widzenia - w sensie, jak to możliwe? Skoro przy pytaniach jestem, pierwszy stalker w marcu chce powiązanie/wątek?

    Swoją drogą, kojarzę skądś pełne imię Twojej postaci.]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Ja się nazywam na kilku blogach "Misza Aristow"....]
    ~Sasza

    OdpowiedzUsuń
  3. [Mnie bardziej znajomy wydaje się pseudonim Hunter, był taki na kilku nieistniejących już blogach, gdzie pisałam, ale wydaje mi się, że to raczej zbieg okoliczności.]

    OdpowiedzUsuń
  4. [ No ale tak konkretnie, co. XD" Wiem, że męczę, ale to jest ciekawe. Zresztą przydatna umiejętność w warunkach metra, hłe hłe.

    Co do tego pseudonimu to jest popularny - wtrącę się jak już Oxana zaczęła - i nawet w Metro '33 pojawiła się taka postać. A i my mamy teraz swojego Huntera.

    Kombinujemy. To jest w tym wszystkim najfajniejsze, ale jedyny minus to kilometrowy offtop. No dobrze, obydwoje stalkerzy, obydwoje w Hanzie, można na to dać spotkanie przy robocie, taki spontan. Mogli się znać wcześniej, na przykład razem się szkolić albo buntować rodzicom za dzieciaka. Mogli prowadzić ze sobą wojnę przez tak samo ważny powód, z jakiego rozpadli się Gunsi - ale w przypadku Miszy i Vesa, poszłoby chociażby o kałacha.
    Muszę zapamiętać, żeby nie posuwać się do skomplikowanych procesów myślowych zaraz po wstaniu. Jak z Twoimi propozycjami?]

    OdpowiedzUsuń
  5. [ Do mnie wena nie chce wrócić o roku, albo i dłuższego czasu. Chciałabyś wątek od razu na powierzchni, czy z jakimś wstępem poprzedzającym? Oczywiście jeśli zdecydujemy się na tę wersję. ]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Ano chęć mam, gorzej z pomysłem i powiązaniem. Ale jeśli coś zasugerujesz, chętnie zacznę.]/Slava

    OdpowiedzUsuń
  7. [Jasne, że mam chęci, myślę, że nasze postacie mogą się znać. Jeśli Misha jest z Hanzy, to Oxana mogła go wielokrotnie spotykać, załatwiając sprawy dla Braminów. Bo jej matki nie mógł znać, za młody...]

    OdpowiedzUsuń
  8. [Tylko, jeśli chodzi o powiązanie. Slava nie jest szczególnie kontaktowy, także raczej nie ma przyjaciół czy czegoś w tym guście. No, chyba, że mowa o tych łóżkowych, to inna kwestia.]

    OdpowiedzUsuń
  9. [Jasne, mogą być przyjaciółmi, jestem jak najbardziej za. Oxana ma w końcu powody, aby być zainteresowana światem i życiem stalkerów. Spróbuję coś zacząć.]

    Pociąg wyraźnie zwalniał. Zgrzyt kół o szyny w pewnym momencie wzmógł się tak, że wrażliwsze osoby mógłby przyprawić o ból zębów a pasażerowie mogli poczuć się tak, jakby znaleźli się w ruszającej windzie.
    Oxana poczuła dziwną miękkość brzuch i nóg, która jednak szybko ustąpiła, kiedy pociąg stanął na peronie. Drzwi otworzyły się z cichym sykiem. Niewielu pasażerów wysiadało, najwyraźniej nie wszyscy mieli dokument pozwalający na przebywanie na terenie Hanzy. Oxana zaliczał się do tych nielicznych szczęściarzy, paradoksalnie właśnie dlatego, że Bramini uczynili ją szczurkiem na posyłki, w końcu ktoś musiał także pozałatwiać za nich sprawy poza wygodnym i jasnym miejscem zamieszkania. A dziewczyna głupia nie była, od razu zdała sobie sprawę, że taki paszport to istny skarb. To znacznie rozszerzało obszar, po którym podróżowała.
    Wyszła powoli na peron, ignorując ludzi, zwłaszcza młodzież, nachalnie wręcz gapiącą się na jej ogon. Przywykła do tego, właśnie tego się spodziewała, nie decydując się na amputację. Któremuś z młodych chłopaków, który podejrzanie szedł dokładnie tam gdzie ona pokazała język, jednocześnie marszcząc nos, czoło i brwi, zaśmiała się w duchu, kiedy zauważyła, że wyrostek poczuł się nieswojo.
    Szła powoli, nigdzie się nie spieszyła, sprawy, które miała załatwić, nie należały do tych niecierpiących zwłoki. Bezmyślnie przebiegała wzrokiem po twarzach ludzi, nie dostrzegając w nich więcej niż zazwyczaj, Tak jak zawsze, przeważało zmęczenie i lekkie zniecierpliwienie, i coś jak nieśmiała nadzieja na to, że kiedyś życie w końcu się ułoży.
    -Witamy w Hanzie -mruknął ktoś pod nosem, cierpko i ironicznie, usłyszały go chyba tylko te osoby, które przypadkiem w tej chwili przechodziły obok. Zmęczone twarze prześlizgiwały się z każdej strony, zmieniały miejsca, pojawiały się i znikały, w pewnym momencie w tym anonimowym tłumie dziewczyna dostrzegła coś znajomego. Profil, sylwetka, chód... Zaczęła się zastanawiać skąd zna te szczegóły, potem mignął jej fragment twarzy.
    Serce dziewczyny zabiło mocniej. Misza?
    Dawno znajomego stalkera nie widziała, a przy jego profesji mogło to oznaczać różne rzeczy. Także te najgorsze ewentualności, których na co dzień starała się do siebie nie dopuszczać. Ale przecież wiedziała, że w przypadku stalkerów ryzyko jest nieuniknione...
    Przyspieszyła kroku, machnęła energicznie ręką, w nadziei, ze mężczyzna ją zauważy. Była ciekawa nowin z powierzchni, po cichu liczyła na jakieś odkrycie, coś, co mogło dawać szansę na powrót do normalności.

    OdpowiedzUsuń
  10. [No to ja widząc, że Misza to skalter to mam pewien pomysł dotyczący wątku. Ałjena także bywa na powierzchni i może zrobimy tak, że Ci tam spotkają się gdy to Ałjena stanie oko w oko z pewnym obrzydliwym stworzeniem a Misza widząc, że kobieta nie daje sobie rady pomoże jej?]
    Ałjena

    OdpowiedzUsuń