Una Sokolova
Urodzona przed "końcem świata" w Rosji
25 lat
Stalker/Strażnik na stacji Pawileckiej
Hanza
25 lat
Stalker/Strażnik na stacji Pawileckiej
Hanza
Wzrost: Ok. 167 cm
Waga: 60 kg
Kolor włosów: kasztanowy
Kolor oczu: Zielony
Broń:
Dwa pistolety, schowane pod skórzaną kurtką. Niekiedy nie duży karabin, zawieszony na plecach. Podręczny nóż, ukryty w cholewie buta.
Dwa pistolety, schowane pod skórzaną kurtką. Niekiedy nie duży karabin, zawieszony na plecach. Podręczny nóż, ukryty w cholewie buta.
Choroby popromienne:
Brak jakichkolwiek widocznych mutacji. Częste bóle głowy, krwawienia naczynkowe
Brak jakichkolwiek widocznych mutacji. Częste bóle głowy, krwawienia naczynkowe
Wady nabyte:
Zaburzenia widzenia, Bezsenność
Zaburzenia widzenia, Bezsenność
Wygląd zewnętrzny:
Wysportowana sylwetka, pozwalająca na
szybkie poruszanie się. Długie do połowy pleców ciemne włosy, zazwyczaj
schowane pod kapturem i związane w warkocz. Brak złamań, widoczne grube blizny, na szyi. Silny chwyt i mocne
nogi. Szczupła sylwetka i mocna budowa ciała. Zazwyczaj ubrana w ciemne porwane
gdzieniegdzie spodnie, oraz przed potopową skórę, z obrazem orła na plecach.
Nieduże piersi owinięte bandażem. Zielone ochraniacze na dłonie i łokcie, oraz zapinana czarna bluza z kapturem.
Mocne, sznurowane obuwie, do połowy łydki, przypominające wojskowe trapery.
"Zlatuje na czarnych skrzydłach, wchodzi niepostrzeżony
do pokoju i złotym nożem odcina konającemu pukiel włosów.
W ten sposób, niby kapłan umarłych, poświęca człowieka na ofiarę
bóstwom podziemnym i na zawsze odrywa od ziemi"
Ludzie zeszli pod ziemię. Nie oni, właśnie
tam znaleźli schronienie. Wszystko co kiedyś ważne, teraz przestało być
istotne. Rodzinne więzi zostały rozerwane. Matki, porzuciły dzieci, ojcowie ginęli
w boju. Nie liczyło się już bycie, dobrym, szlachetnym...czy choćby uczciwym.
Należało przetrwać za wszelką cenę, dorosnąć w kilka chwil i być zabójcą, bo inaczej
to, ty biedny człowieczku skończysz jako pożywka dla mutantów. Z początku
panował jedynie chaos. Ludzie, kryli się pod ziemią, niczym szczury, bojąc się
wyjrzeć na powierzchnię. Wielu ślepło, inni popadali w agonię, lub wariowali.
Nim dziecko jakim byłam, dorosło, przeszło piekło. Jednak nie okłamujmy się. Ja
i tak miałam szczęście. Przeżyłam najgorsze, by móc ujrzeć, jak dźwigamy się w
popiołów, tworząc jedynie iluzję normalnego życia, pozbawionego jakichkolwiek nadziei. Nie zastanawiałam się długo nim
chwyciłam za broń. Z początku było to ciężkie. Zwłaszcza że byłam, jedynie
"nic nieświadomą kobietą". Wielokrotnie odradzano mi, tej ścieżki,
nie dawano mi nadziei. Sama jej nie widziałam, gdy pierwszy raz zetknęłam się z
tymi stworzeniami. Myślałam że umrę, że to mój koniec. A jednak, nadal żyję i
nie poddaje się. Niewielu jest tych, którzy wychodzą na powierzchnię. W końcu
co za szaleniec się na to porywa? Właśnie. Ja nie miałam nikogo, niczego...
Pozostała mi jedynie wola do życia, walczyłam o nie i o życie innych. Z czasem
to polubiłam. Jako kobieta, byłam drobniejsza i szybsza, mogłam wcisnąć się w
zakamarki i szybko zdobywać potrzebny ekwipunek. W końcu przestali, odwracać
mnie od mojego zadania. Stałam się Stalkerem...Gotowym na śmierć w każdej
chwili. To przeraża, gdy się o tym myśli...Ja nie myślę. Staram się nie
spoglądać w przyszłość. Każdego dnia, może przyjść po nas śmierć, więc czemu się
martwić. To nie tak, że jestem hipokrytką, czy bezduszną i chłodną dziewczyną.
Nie, ja po prostu dostrzegam jakim świat się stał. Chcesz coś o mnie wiedzieć?
Moje życie było normalne, mama, tata i czwórka rodzeństwa, krzyczącego o
posiłek. W dniu, gdy wszystko się skończyło...A raczej zaczęło, wraz z ojcem,
jechałam metrem. Gdy ponownie otworzyłam oczy, jego już nie było najpewniej
zginął. Nie oceniaj mnie, skoro nic o mnie nie wiesz. Jestem chłodna i
bezczelna? Trudno, lepsze to niż, być nic niewartym szczurem... A tu ich
pełno...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
No cóż, Stalker- kobieta. Mam nadzieję że mi głowy ktoś za
to nie urwie, ale jakoś tak ją widziałam, z dala od typowo kobiecych rólek :p
Watki i wszelkie powiązania jak najbardziej. Karta będzie zmieniana i
obowiązkowo rozbudowana. Na gifach Olga Kulyrenko. Mam nadzieję że kp aż tak nie odstrasza, więc ładnie
się witam i zapraszam :) Watki piszę raczej długie, ale mogę się dostosować, jesli to problem :)
[no to zaproponuję powiązanie z Zojką. bo by jej się w sumie przydała jakaś znajoma stalkerka]
OdpowiedzUsuń[ Lis również wita i odpowiada "nie ma problemu, wątkujmy", lecz dodaje, że z weną kiepsko. Powiązanie... czemu nie? Tylko na jakiej miałoby to być zasadzie? Widzę, że również postać stalkera, więc mogli razem iść na "wyjścia" zwiedzać cudowną, zrujnowaną Moskwę. Or something. Może Ty masz bardziej twórczy pomysł? ]
OdpowiedzUsuń[ Not bad, jestem za. :'D Generalnie w większości improwizujemy, yep? ]
OdpowiedzUsuń[ "Choroby po promieniotwórcze"? Choroby popromienne po prostu. To trochę słowotwórstwo, to co tam napisałaś.
OdpowiedzUsuńA odchodząc od czepiania się; też lubię długie wątki. Jednak nie mam pomysłów. Praktycznie pod każdą kartą wymyślam coś, ale z Uną jest ciężko. Jakiś pomysł?
[ Jak masz jakąś ideę, możesz zacząć. U mnie jest z tym kłopot. ]
OdpowiedzUsuń[nie no to mogą na siebie wpaść podczas jakiejś podróży tunelami, w sensie Sokolova trafiłaby na całą karawanę. podróż zapowiadałaby się na długą, a Zoja byłaby zdecydowanie najciekawszym rozmówcą, kompanem hazardowym. Una raczej zakręciłaby się w jej towarzystwie]
OdpowiedzUsuń[ W sumie każda stacja ma swoich strażników. Stawiam mimo wszystko na opcję 3. Albo na 2, ale Andriej stanął na Pawieleckej, przy zaporze na górę z własnej woli, żeby sobie dorobić i tam była już Una.]
OdpowiedzUsuń[Szkoda że nie przedstawiłaś swojego pomysłu pierwsza, skoro jakiś chodzi ci po głowie. Na razie przemilczę swój pomysł i pierw poczekam na twój, więc jak brzmiał? A i wątek się przyda, nie przeczę, masz też jakąś wizje odnośnie tego? Sama myślałam nad nocą ze względu na twoją bezsenność, ewentualnie spontaniczne zagadanie w ciągu dnia kiedy byłaś na "straży" czy tam zwiadach. Wiesz, coś odnośnie przywitania się, podpytywania czy wreszcie pytania, czy aby nie chciałabyś coś kupić. Ale musiałabyś zacząć, tu chodzi o kwestię znajdowania się i możliwości, bym cię gdzieś dostrzegła.]
OdpowiedzUsuń[ Żyjesz?]
OdpowiedzUsuń