Drodzy moskwiczanie i goście stolicy! Moskiewskie metro to system transportu, którego użytkowanie wiąże się z podwyższonym ryzykiem.

(Informacja w wagonie metra)

wtorek, 19 lutego 2013

Nadzieja to jak krew. Dopóki płynie w twoich żyłach, żyjesz.



Zoya Mikhailovna Smirnova
Зоя Михайловна Смирнова

Dane sprawy:

Jurysdykcja: Linia Czerwona
Stacja: Plac Rewolucji
Numer identyfikacyjny: AJ12CP033

Dane personalne:
Imię i nazwisko: nn
Przydomek: Zoya
Data urodzenia: przed 2013
Płeć: K
Profesja: straganiarz, paser
Zamieszkiwana frakcja: -
Zamieszkiwana stacja: -

Wygląd zewnętrzny:

Wzrost: 165 cm
Waga: 52 kg
Rasa: biała
Kolor włosów: blond
Kolor oczu: niebieski
Dodatkowe: amputowany mały palec prawej ręki

Stan zdrowia:

Grupa krwi: ARh−
Objawy chorobowe: amnezja wsteczna
Choroby przebyte: -
Choroby obecne: cukrzyca, typ 1
Zabiegi operacyjne: amputacja palca
Uczulenia: -
Stosowane leki: zastrzyki insuliczne
Stopień napromieniowania: nieznaczny

Przewinienie:


Data zatrzymania: xx.xx.2033
Miejsce zatrzymania: Plac Rewolucji
Popełnione przestępstwo: paserstwo, handel bronią, fałszerstwo, współudział w napadzie na szpital polowy, wymuszenie, zastraszenie, kradzież, zabójstwo funkcjonariusza
Wyrok: Łubianka
więzień zbiegł...
[urwany dopisek z odwrotu  niemalże  
całkowicie zniszczonej przez płomienie  karty]

12 komentarzy:

  1. [ Witaj, witaj! Niesamowicie fajna Karta, razem z Vesperem udowadniacie, że "metryczki" też mogą być dobre i ciekawe. Muszę poprawić KP Andrieja, bo nie zawarłam tam 99% informacji.
    Co Ty na to, żeby znali się z przeszłości? Andriej to taka cicha woda, kombinator, przecież z sterczenia trzy razy w tygodniu w tunelu nie wyżyje. Gdy mieszkał na Kitaj-Gorodzie, zapewniam, że świń nie pasł. Mogli się jakoś spotkać, mieć jakiś interes?]

    OdpowiedzUsuń
  2. [No i dobrze:) Mimo iż Una do towarzyskich nie należy, znajomkę może mieć:d Może jakieś powiązanie czy coś? Masz pomysł? To wtedy ja z chęcią zacznę :d]
    Una

    OdpowiedzUsuń
  3. [ No, witaj. Tak jak Andriej jestem zachwycona kartą. Ładnie uwzględniłaś te informacje karty spisu (albo jak to się tam nazywało), no i ogólnie fajnie się czyta. Ciekawie to zrobiłaś, ot. ]

    OdpowiedzUsuń
  4. [Aa, już wcześniej chciałam skomentować karte, ale nie miałąm jeszcze kp to tak dziwnie...
    Ogólnie super, chętna na wątek ale bez pomysłu x.x ]

    OdpowiedzUsuń
  5. [ Chciałam kiedyś coś takiego napisać i nigdy mi się nie udawało. Wzorowałaś się jakimś internetowym szablonie, czy bazowałaś na autentycznej kartotece? Co do wątku, pewnie styknie, tyle że będzie na początku jakiś problem z przekonaniem Lisa, żeby zabrał Ann na powierzchnię - a poza tym zostaje jeszcze kwestia strażników tam, gdzie stalkerzy wychodzą. Przynajmniej ja tak myślę, bo nie sądzę, żeby tam straży nie było. ]

    OdpowiedzUsuń
  6. [ Są takie wyjścia, są. Tylko co z Zoyą? Bez odpowiedniej ochrony w postaci skafandra i innych cudów długo nie wytrwa. o: ]

    OdpowiedzUsuń
  7. [ Nie to, że się martwię, tylko lubię mieć wszystko wyjaśnione. Bo jakby się nagle okazało, że Zoya jednak go nie ma, byłoby nieciekawie, a jak wiadomo mało kto nosi skafander przy sobie non-stop. Też myślę, że lepiej by było, jakby miała ten skafander z rynku; zawsze bardziej sterylnie. ]

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak naprawdę, mógł zajmować się właściwie wszystkim. Mógł nadal siedzieć w Kitaj-Gorodzie, stróżować na Czerwonej, obierać grzyby, tłuc się na pięści za naboje, wałęsać się jak pies z karawanami albo sprzedawać kwas. W sumie to robił te wszystkie rzeczy już kiedyś. Dzisiaj w pełni odpowiadała mu jednak jego aktualna praca. Południowy tunel na Sewastopolskiej był idealną robotą dla niego. Coś się działo, nie było wielkiego zagrożenia, a on się nie przemęczał.
    To właśnie lubił w tej pracy. Żeby tylko poza Sewastopolską, gdzie miał załatwione wyżywienie i nocleg, dało się za te kilka marnych nabojów przeżyć. Od zawsze, kiedy tylko nie był na posterunku chwytał się innych prac. Ale teraz musiał sterczeć w tym tunelu i jeszcze na dodatek przenieśli go na kilka dni na północny, więc nawet do upiorów nie postrzela.
    Było zimno. Nawet stary, wymięty waciak nie pomagał. "Ciekawe czy u góry pada śnieg" - myślał, jednocześnie zastanawiając się czy jakikolwiek śnieg w ogóle jeszcze tam pada. Oprócz niego na zasranym posterunku było jeszcze dwóch mężczyzn, drugi Andriej i Wasilij. Ten pierwszy był z deczka autystyczny, ten drugi za to jakiś głupawy. Andriejowi ręce opadały. Gadać nie ma z kim, upiorów brak, zimno, wilgotno, na stacji głucho, wszyscy śpią pod peronem, w tunelu zakaz zapalać ogniska, bo stacja ma udawać wymarłą. Zajebiście. Drugi Andriej, ten autystyczny zaczął kichać, co poniosło się echem po tunelu. Już wiadomo czemu się gada, że Sewastopolska jest nawiedzona. Jak się słyszy z odległości trzech stacji takie siorbanie?
    Bielikow westchnął. No dobrze, zszedł posterunku w czasie służby, ale to nie powód, żeby go przenieść do tunelu od strony wielkiego metra. To była katorga, a nie służba. Nawet leniwa Katiusza zaczęła łazić mu wokół nóg i popiskiwać, że jej nudno.

    OdpowiedzUsuń
  9. [Hm... Pomysł mi się podoba, nawet bardzo. Tylko nie umiem zaczynać, więc ..? Zacznieesz? A jak to duży problem to wprowadź mnie bardziej w sytuacje, to ja coś zaczne. ]

    OdpowiedzUsuń
  10. [ Knajpami? Kurde, znowu nie ogarniam. ]

    OdpowiedzUsuń
  11. [ Nie, jest druga. XD A Twój opis jest dobry. W książce chyba było, że są jakieś knajpki, ale nie było opisane, jakie. Trzeba improwizować, jak w większości przypadków. ]

    OdpowiedzUsuń
  12. [ Podle Cię wykorzystam i poczekam. U mnie zaczynanie jest łatwe tylko na czacie. ]

    OdpowiedzUsuń